Przy obecnej aurze, kiedy za oknem szaro i zimno, nic tak nie ratuje człowieka jak kubek gorącej kawy. Ogrzewa i zarazem pobudza. Ja osobiście od kawy jestem uzależniona. Nie obudzę się dopóki nie wypiję chociaż jednego łyka.
Najczęściej sięgam po zwykłą kawę z mlekiem. Jednak człowiek od czasu do czasu potrzebuje urozmaicenia. Mamy wtedy dwa wyjścia. Pierwsze to wybrać się do kawiarni, które mają obecnie bardzo bogatą ofertę jeśli chodzi o wszelkie napoje kawowe, jednak musimy liczyć się tu z pewnym wydatkiem. Drugie wyjście to przygotować coś w domowym zaciszu. I myli się ten, kto sądzi, że aby przygotować pyszną kawę potrzebujemy drogiego ekspresu. Okazuje się bowiem, że łatwym, domowym sposobem możemy przyrządzić bardzo smaczne latte macchiato.
Nasze składniki to:
2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
75 ml gorącej wody
pół szklanki mleka 3,2%
cukier
Do dzbanuszka lub jakiegokolwiek naczynia z „dzióbkiem” wsypujemy 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej, które zalewamy następnie 75 ml gorącej wody. Szklankę w której chcemy przygotować nasze latte zapełniamy do połowy mlekiem. W ten sposób odmierzamy potrzebną ilość. Mleko ze szklanki przelewamy do garnuszka, który stawiamy na kuchence. Podgrzewamy mleko tak długo aż będzie gorące. Do gorącego mleka wsypujemy cukier. Ilość cukru zależy od tego jak słodką kawę preferujemy. W związku z tym, że nie przepadam za zbyt słodką kawą, wsypuję tylko pół łyżeczki cukru. Następnie mieszamy przez chwilę mleko mikserem. Już po pierwszych sekundach zauważymy, że mleko z łatwością zaczyna się spieniać. Tak przygotowane mleko przelewamy z powrotem do naszej szklanki. W ten sposób powstają już 2 warstwy naszej kawy: na dnie znajduje się mleko, a wyżej pianka. Przelewając mleko musimy pamiętać, aby zostawić w szklance trochę miejsca na kawę oraz odłożyć odrobinę pianki na później do udekorowania kawy. Kiedy już nasze ciepłe, spienione mleko znajduje się w szklance zaczynamy powoli wlewać do niego kawę. Tak powstanie nasza 3 warstwa, rozdzielająca mleko od pianki. Na koniec nakładamy łyżką odłożoną wcześniej piankę, głównie po to aby przykryć ślad po kawie w miejscu w którym była wlewana. Gotowe :)